Jeśli kiedykolwiek mieliście okazję oglądać zdemontowaną zamrażarkę, to na pewno rzucił Wam się w oczy charakterystyczny materiał o kolorze jasno - żółtym, który przypomina zgrzaną gąbkę lub piankę montażową. W rzeczywistości nie jest to zgrzana gąbka, a włókno szklane, które ma szkodliwy wpływ zarówno na człowieka, jak też na środowisko. Od kilku lat producenci zamrażarek coraz chętniej sięgają po poliuretan kosztem szkodliwego włókna szklanego.

Dlaczego poliuretan?

Poliuretan stworzony jest z polimerów. Proces produkcji poliuretanu odbywa się w specjalnych laboratoriach, gdzie inżynierowie mogą nadać mu odpowiednich właściwości. W zależności od stopnia wiązania polimerów (z udziałem wody), powstały z nich poliuretan może być elastyczny lub twardy jak skała.

Zamrażarki na bazie poliuretanu pracują efektywniej, ponieważ polimery nie transportują ciepła i izolują cały środek przed działaniem warunków pogodowych. Oznacza to tyle, że zamrażarka wyścielana poliuretanem może stać nawet w pełnym słońcu, a środek będzie tak chłodny, jak opisuje to producent.

Włókno szklane szkodzi bardziej, niż może się wydawać

Fakt, że włókno źle wpływa na skórę to tylko jeden z jego minusów. Jeśli potrzemy nim oczy - możemy nawet stracić wzrok! Nie powinno się włókna spalać, ani pozostawiać go na wolnym powietrzu. Choć zamrażarki wyścielane poliuretanem są droższe od standardowych - warto przyjąć to in plus, ponieważ zdrowie ludzkie jest ważniejsze, od ceny końcowej urządzenia.